Na prawej dłoni widzę moje wady. Uśmiechają się do mnie szyderczo. Na lewej dłoni widzę moje zalety. Uśmiechają się do mnie łagodnie.
Świrując wady zamieniam w zalety lub usprawiedliwiam je. Walczę o swoje. Nie będę nigdy idealna. Nawet nie chcę. Idealizm nie jest oryginalny i wcale nie jest taki idealny. Najważniejsze jest to żebym w swoich włąsnych oczach była kimś.
|