przez trzy miesiące po twoim odejściu praktycznie nie wychodziłam z pokoju.chodziłam ciągle w dresie z chusteczkami z podkowami pod oczami i nie ogarniętymi włosami.nie spałam po nocach tylko szlochałam w poduszkę.codziennie wieczorem chodziłam pod twój blok i patrzyłam w okno od twojego pokoju sprawdzając czy przypadkiem nie wróciłeś.nawet odkurzając,jadąc autobusem czy myjąc włosy potrafiłam się rozpłakać.gdy ktoś zupełnie obcy na ulicy wypowiedział twoje imię ja przeklinałam pod nosem ocierając grube łzy z policzków.
|