Szłam z kumpelą i ziomkiem na koncert . Obok nas przechodziły jakieś dwie maniury .Jedna z nich specjalnie oblała mnie piwem . ' Ojj przepraszam ' powiedziała szyderczym tonem . Popchnęłam ją do tyłu tak że reszta zawartości puszki wylądowała na jej bluzce .' Ojj nic się nie stało' wybuchłam śmiechem. ' Uważaj co do kogo mówisz dziwko ' wrzeszczała . ' No to patrz' powiedziałam i zaczęłam napierdalać ją na środku ulicy . Druga dziewczyna doleciała do mnie ale moja przyjaciółka szybko ją unieszkodliwiła . Dopiero po kilku minutach chłopaki odciągnęli mnie od niej mówiąc że ona już ledwo żyje . Odpuściłam jej ale tylko dlatego że oni prosili . Bo szczerze miałam gdzieś jej samopoczucie. Sama wyburzyła . Przecież jak jesteś cienka to siedzisz cicho a nie kozakujesz . / nacpanaaa
|