Nadal czułam jego dłonie, gdy mnie obejmował. Było mi dobrze. Ale to nie były TE dłonie. To już nie to samo. Kilka nocy w jego towarzystwie - ja załamana, on wręcz przeciwnie. Na końcu zmieszał mnie z błotem, mówiąc, że to nic nie znaczyło. Cudownie.
|