A teraz pójdę do miejsca bez którego nie mogłam żyć, spotkam się z przyjaciółmi. Pomalowana, uczesana, z wielkim uśmiechem na ustach. Przeżyje z nimi dwie godziny, nie wspominając o zajebiście złym humorze i nocnych koszmarach, a potem wsiądę do autobusu, łzy pociekną mi po policzkach i znowu będę mogła powiedzieć "kurwa, co z tobą? to nie ty! ty się tak nie zachowujesz" / simplel
|