Była zagubiona w swoim umyśle. Ciągle dręczyło ją uczucie, że nie pasuje do tego świata. chodziło za nią krok w krok - gnębiło ją. Poskradała zmysły. Marzyła o tym w tą bezchmurną noc, na drodze głównej prowadzącej do miasta pojawiła się pędząca ciężarówka. Bóg wysłuchał jej prośby, jej ostatniej prośby.
|