|
Podkulasz nogi do klatki piersiowej i przymykasz powieki. Jeden oddech, dwa oddechy, żyjesz. Opuszkami palców suniesz po poranionych wargach, czujesz cieplejsze miejsca na policzkach,które są drogą Twoich łez zmieszanych z makijażem. Próbujesz zasnąć. Ty chcesz tylko żeby życie mniej bolało. /esperer
|