Spuchnięte powieki, zaszklone oczy które nie są w stanie wylać ani jednej łzy więcej. W ręce tępa już żyletka, zaschnięta krew. I ten stan, błoga cisza, kilkusekundowa ulga. Na krótką chwile pozwala uwolnić się od wszystkiego. Takie otępienie,niby znikam, niby mnie nie ma.//misioo.o
|