To nieodparte, chore wrażenie, że mnie kochasz, że jednak coś dla Ciebie znaczę, realna świadomość, że podstępnie żywisz mnie nadzieją. Niekończąca się walka między sercem, a rozumem. To pierwsze - kocha, pomimo i wbrew wszystkiemu co było, a rozum? rozum jest na wczasach, wyjechał i nikt nie wie kiedy wróci.
|