Cz 3/ Zasnęła. A tam spotkała go takiego jakim był przed śmiercią. Radosnego. Pocałowała go namiętnie. Ale nagle wszystko zaczęło znikać. On zaczął się rozpływać. Usłyszała głos lekarza : ,,…w ostatniej chwili się udało” Otworzyła oczy i zrozumiała, że nadal żyje. ,, Ja nie chcę żyć! Ja chcę być z nim!” Krzyknęła. Wyrwała wszystkie aparatury podtrzymujące ją przy życiu i rzuciła się z okna szpitala. Spadając czuła, że jest coraz bliżej niego. Już czuła jego pocałunki. Lecąc w dół czuła się wolna i szczęśliwa. Wiedziała, że nikt tego nie zrozumie. Ale wiedziała, że z nim będzie szczęśliwa. Jeśli nie w tym to w tamtym świecie. Nagle uderzenie. Ciepło rozlało się po jej ciele. Znów była z nim. A jej martwe ciało pochowano z uśmiechem na twarzy. Teraz było jej już dobrze. Teraz była szczęśliwa. Teraz mogła całować jego usta na okrągło. Wiedziała, że w Ich świecie nikt im tego nie zabroni. Wcześniej bała się reakcji rodziców. Teraz nic jej nie obchodziło. Bo ON był blisko./ s.z.w
|