No wlasnie, SOBIE CZAS to jest główne danie moich wniosków. Kiedyś byłam sama dla siebie, ja mialam czas dla siebie, rzadko mi ktos swój czas poświęcał. Powielam to niestety teraz do mojego ziarenka i się z tym zmagam, i coraz bardziej to boli. Łatwiej mi póki co pisać tylko tak, bez mówienia kto kim jest, co i jak. Ale myśli, uczucia i wnioski mam niesamowite, moje, dające wiele odkryć, uczuć, emocji. Prysznic nad moją głową, woda nade mną, we mnie, obok, wszędzie, obmywa smutek, radość, szczęście, woda- odkleja od stałości ziarenko ku nieskończoności. :)
|