Trudno na jednej godzinie przerabiać siebie. Nie dość,że masz wybrać wlaściwie o czym chcesz rozmawiać, to jeszcze od razu znać odpowiedzi, jak praca domowa, jak szkoła.A przecież ja to ja, człowiek, nie godzina z pacjentem. Być może wiele w tym jeszcze moich zawirowań ale może rozwiązywanie siebie jest trudniejsze ale przynajmniej coś czuję, nawet jak to czucie mnie wpędza w ziemię a nie ku niebu. Ziarenko ma wtedy ochotę nie wyrosnąć.
|