Już po północy. Czas mija na paleniu kolejnych papierosów. Ty myślisz coraz intensywniej o nadchodzącym poranku. O tym, że chciałabyś, by ten kolejny był zupełnie inny. By pachniał inaczej, a dokładniej by miał Jego zapach, a Ty mogłabyś spijać kawę z jego ust. Zaśnij, pora już spać. Nic się nie zmieni przecież przez kilka nadchodzących godzin. Czas płynie. Ucieka. / ravennn
|