"Chodź do mnie", raport dostarczenia za chwilę odczytuję wiadomość " Myślami już jestem...Przez Ciebie nie mogę się skupić na zajęciach, koniec pisania. Jak wrócę i Cię dorwę zginiesz!". Brakuję mi tej stanowczości, tej nuty zadziorności i tego wszystkiego co od nas biło. Wczoraj przeczytałam "A chcesz żebym przyszedł ;*? " od.. właśnie od kogo? od kolegi, który chce więcej? Twojego "zamiennika"? Miłego, przystojnego, wysokiego blondyna o niebieskich oczach, dobrze wychowanego, który naprawdę się stara. To nie ma prawa bytu "klin klinem" nie jest dobrym wyjściem mimo szczerych chęci.
|