Kładzenie mi na biurku przez tatę prezentu, który przed chwilą sam sobie kupił z tekstem "Schowaj, żebym nie widział, bo nie będzie niespodzianki". Warkot odkurzacza w sąsiednim pokoju. Odgłos tłuczonego szkła i wyzwiska mamy z kuchni. Świadomość, że zaraz zmusi mnie do ubierania choinki, co trzeci rok z rzędu nie sprawia mi najmniejszej przyjemności. W głośnikach zamiast kolęd nuta Słonia pod tytułem Święta. Pośpiech, nerwy, krzyki... Świąteczna atmosfera. / czekolatak
|