piąta nad ranem - budzi mnie dźwięk smsa. "wstajemy kochanie ;* ". otarłam energicznie oczy patrząc ze zdziwienia w ekran telefonu. przecież.. jak to jest możliwe? nie jesteśmy ze sobą, po co piszesz? kochanie? nie no.. jak możesz? tęsknisz? chcesz wrócić? setki pytań wirujących w mojej głowie przekreślił drugi sms "pomyłka". i ten tekst zanim zdążyłam rozjebać telefon "jak kurwa możesz pisać do Niej w ten sam sposób, jak do mnie dawniej ?".
|