mam dość. dość tego myślenia o nim w każdej minucie. wyobrażania go sobie w tysiącach różnych sytuacji, które i tak są nierealne. chcę przestać marzyć, że wyjdzie zaraz zza rogu, lub wsiądzie do tego samego autobusu. i nie chcę śnić już o jego oczach. najbardziej jednak boli gdy ktoś inny mnie obejmuje, ktoś inny szepcze 'kocham cię', a ja nie czuję kompletnie nic. najwyżej doskwierające w ręce zimno./ nieswiadomosc
|