Te jego oczy...brązowe ale kocie pełne złości ale też poszanowania i miłości, szczęścia i pogardy, radości i smutku...za każdym razem patrzył innym spojrzeniem w którym było inne uczucie jakby przez jedną sekundę zmieniał się w inną postać, nikt nigdy nie potrafił określić co się z nim dzieje..Ona wiedziała : oczy miłości-zerkał na nią, oczy smutku-kłótnia pomiędzy nimi, oczy radości-wspominał z nią wczorajszy dzień, oczy złości-widział przystawiającego się do niej chłopaka, oczy poszanowania-szanował ją dlatego nigdy jej nie zdradził.♥ stranger_girl
|