wokół szum i niepoprawny hałas, wokół tłumy, krzyki, lecz wciąż jestem sama. ktoś woła, ktoś szarpie, ktoś szepce. gdzieś mnie ciągną, gdzieś wloką, o coś proszą. ja nie chcę ! nie ogarniam wszystkiego, a w głowie mam tylko zamęt, pustka, otulona krzewem krwawych, kolczastych róż, wpijających się w ramię. nieświadomie duszę się, dławię, krztuszę myślami. wokół żadnej odpowiedzi, i jedno pytanie: co będzie dziś z nami ?
|