siedząc tak sobie, wsłuchiwałam się w słowa piosenki. wtedy, gdy usłyszałam po raz kolejny, że jestem jedną z wielu coś we mnie pękło. przyjaciółka miała rację. znowu. ale ja uparcie wmawiałam sobie, że może jest inny niż wszyscy myślą. powoli robiłam to co powinnam. nie zagadywałam, nie podchodziłam by się z nim przywitać, nie pisałam do niego. na pierwszy rzut oka mogło by się wydawać, że już jest lepiej. ale jeżeli tak jest to dlaczego na myśl o nim moje oczy robiły się szkliste ? / schowalimimisia
|