Niekończące się pytania bez odpowiedzi... W jej głowie panował przeogromny chaos , natłok myśli. W pewnym momencie nie wytrzymała , łzy polały jej się strumieniami. Położyła się z powrotem na łózko, zakryła kołdra po czym przytuliła się do misia. Miala ochotę już nigdy stamtąd nie wychodzić. W łóżku , w snach , wszystko było o wiele prostsze. Kołdra chroniła ja przed całym światem i wszystkimi problemami. Mogła być tam sama razem ze swoja chora wyobraźnią która pozwalała jej na bycie przy nim chociaż myślami. Tak bardzo pragnęła wierzyć w to co stwarzała sobie w głowie ze czasami czuła jego dotyk czy zapach. Tak ciężko było się jej z nim rozstać. Cz 3
|