Czasem tak myślę, za co jest ta kara. Kara w miłości. Kiedy ten wyrok się skończy i czy się w ogóle skończy. Czasem myślę, że chciałabym mieć serce z kamienia, żeby nie docierały do mnie żadne uczucia. Byc na to wszystko odporna. Czasem myślę, ze chciałabym o tym wszystkim co nas łączyło zapomnieć. Żeby to już nigdy nie wróciło. Ale czasem znów myślę, że oddałabym wszystko żeby to się powtórzyło. Wtedy naprawianym te kilka błędów i może byłoby teraz lepiej. Ale nie jestem w stanie tego wszystkiego zmienić. Nic nie jestem w stanie zmienić, skoro ty tego nie chcesz. Sama nie dam rady. Czasem myślę, ze najchętniej odeszłabym z tego świata. Wtedy chciałabym zobaczyć twoją reakcję na tą wieść. Może domyśliłbyś się ze to przez Ciebie? I może tak będzie, bo jestem za słaba.. wybacz.
|