Puste strony mojego pamiętnika którego nawet nie tknęłam odkąd mnie opuściłeś zasłonięte żaluzje w moim domu nie widzę światła dnia kurz gromadzi się na moim sprzęcie stereo bo nie mogę znieść słuchania radia pianino stoi w zacienionym miejscu ze zdjęciem twojej twarzy. boję się stawić czoła kolejnemu dniu bo strach we mnie nie odejdzie szybko, odszedłeś i się boję. plamy po kawie na twojej ulubionej książce przypominają mi o tobie, nawet nie mogę na nie patrzeć gazety, które zostawiłeś na podłodze nie będziesz ich już potrzebował. zostawiony ręcznik wisi na ścianie zero śladów mokrych stóp w korytarzu nie czuć zapachu twojej słodkiej wody kolońskiej leżę tu sama. boję się stawić czoła kolejnemu dniu.
|