Są ich tysiące, przez niektórych sa nazywani "dawcami organów", a wśród innych wzbudzaja podziw i zachwyt. Kiedy wsiada na szybki i piękny sportowy motocykl to mało go obchodzi czy jeszcze z niego zsiądzie. Poprostu dodaje gazu i jadzie. W ciągu trzech sekund osiąga 100 km/h, w następnych trzech ponad 200 km/h. Wtedy dopiero czuje, że żyje ! ! Jednak zdaje sobie sprawe, że czasem jeden zły ruch, jeden moment nieuwagi może sprawić, że już nikt nie uściśnie mu dłoni. Podejmując tą "grę" trzeba się liczyć z konsekwencjami i być świadom co może się stać. Jeździ szybko, ale naprawde zdaje sobie sprawe z tego co robi. Czasem sam myśli, że "pojadzie ostrożniej", a licznik przekracza 250 km/h. Szybkość dodaje mu skrzydeł i to kocha. Poprostu pasja i niech ludzie to wreście zrozumieją. Jeśli zginie to w przekonaniu, że robił to co kochał - motocykle.
|