Był środek zimy. Wiadomo...mroźne powietrze , czerwone policzki i biały puch leżący wszędzie. Poszła się spotkać z ukochanym po paru dniach przerwy. Czekała na niego ,aż w końcu podszedł do niej bez słowa pocałował w czoło i wyszeptał do ucha magiczne słowa. Słowa tłumaczenia "przecież wiesz ,że Cię kocham skarbie". /baaam333
|