jestem skomplikowana. są dni kiedy sama siebie nie rozumiem, a przecież jestem takim samym człowiekiem jak całe społeczeństwo, a mimo to i tak nie potrafię ogarnąć niektórych sytuacji; kiedy chce jego, on nie chce mnie - przeżywam to jak po***na, kazdego dnia płaczę i mówię że życie jest bez sensu, bezsenne noce to standart, a w mojej głowie nie ma nic prócz pytania dlaczego tak jest, ale kiedy już dowiaduję się, że jednak on mnie chce to wtedy jego urok nie jest tak silny jak wczesniej i tak na prawde, już wcale go nie chcę.
|