"Jestem nienormalny, bo wyobrażam sobie podstawowy myślowy łańcuch przeciętnego mężczyzny, który inklinuje hasło „dziś nie ma moich rodziców". I mój jest zupełnie inny. Chciałbym pooglądać z nią telewizję. Chciałbym zjeść z nią parę paczek chrupek kukurydzianych. Najlepiej takich barwionych na różowo, o smaku wody, w której ugotowano jednego, twardego, owocowego cukierka. Przez chwilę, gdy za bardzo będzie zaaferowana filmem sensacyjnym o pierwszej w nocy albo gdy zaśnie, położyć rękę na jej ręce."
|