Na drugi dzień się budzisz, przeklinasz wszystko, znów kac moralny.
Z kimś byłaś blisko.
Nie jesteś dziwką mówisz, więc czemu płaczesz?
Znów spędziłaś noc z kolejnym chłopakiem.
Jak zawsze – nie czujesz się z tym dobrze.
Tak kończy się każde wyjście nocne.
Owszem, może i źle się z tym czujesz, lecz wpadłaś w obłęd.
Do zobaczenia w klubie.
|