Tak bardzo mi imponował swoim zachowaniem. Swoją osobą i charakterem. Walczyłam o niego, naiwnie wierząc, że kiedyś będę mogła powiedzieć, że jest mój. I dziękuję mojemu sercu, które w odpowiedniej chwili przestało dla niego bić. Dziś mam w głowie ambitne plany na przyszłość. W nim widzę obojętność. Po prostu, człowieka, który nigdy nic nie osiągnie. Jak dobrze, że nie pozwoliłam mu, by pociągnął mnie ze sobą na dno. / xfucktycznie .
|