byliśmy na placu zabaw. huśtał mnie i łaskotał za każdym razem, gdy mówiłam przestań. rysował mi uśmiech na twarzy, takimi prostymi gestami. był przy mnie, nie odchodził. mogłam polegać na nim zawsze, mówił, że będzie, bez względu na wszystko. codziennie powtarzał, że kocha mnie jak nikogo innego na świecie. mówił, że to ja jestem jego całym światem, że to ja rozświetlam mu dzień, nawet ten deszczowy i ponury.♥
|