| 
					                             uwiebiam wchodzić z nią do marketów,gdzie zawsze musimy wszytko dotknąć zobaczyć . A w dziale z zabawkami nagle wszystkie zaczynają grać zamontowane w sb melodyjki. I biegnąc w jej kierunku z całymi ramionami miśków krzyczeć kup mi kup wciskając jej to w ręce i udając że ciągne do kasy. A słysząc wiadomość przez radiowęzeł krzyczeć że głosy powracają . No i w budowlanym udawać że znamy się na tym wszytkim jak nikt. 
					                            				                             |