"bo ja to Ty,
choć pewnie trudno Ci uwierzyć"*
Pierwszy raz mam takie uczucie.
Nie miłość, nawet jeszcze nie zakochanie.
Ale wzajemne, prawie że stuprocentowe, zrozumienie.
Ja zaczynam o czymś mówić, pierwsze trzy zdania, a On już wie, już rozumie o co mi chodzi i co mam na myśli.
Nawet nie muszę się specjalnie wysilać, żeby wytłumaczyć dokładnie co chciałam powiedzieć.
I kiedy On o czymś opowiada, to ja też wiem, co chce przez to przekazać.
To jest jakaś wyjątkowa więź myśli.
Tak jakbyśmy sobie w nich nawzajem czytali.
Tak wyjątkowa, że aż niemożliwa.
Że aż trudno mi uwierzyć w to, że to może być prawdą.
ale chyba czasami rzeczywistość bywa piękniejsza niż bajka.
bardzo bym chciała, żeby to się nie zmieniło z biegiem czasu...
"a ja słuchając śmieję się
jak wiele mnie jest w Tobie"*
|