Słowo użyte przeze mnie w momencie gniewu jest jak broń nuklearna. Uwielbiam słowa, żyję słowami i potrafię znaleźć taki zestaw, po którym nie ma co zbierać.
Natomiast nowość - błyskawicznie przepraszam. Już na etapie wypowiadania słów wiem, że to jest złe, jest mi wstyd i jestem w stanie sekundę po kropce po prostu nieba przychylić i błagać o przebaczenie. Kiedyś się zacinałam, długo milczałam.
|