nie lubiła grać w karty, pasjonowała się tylko przyglądać grze. podczas tej nocnej wycieczki chłopacy kontynuowali pokera rozbieranego. siedziała obok jednego z nich podpowiadając mu co dalej. co chwilę wybuchali głośnym śmiechem, gdy kolejny z nich musiał ściągać koszulkę lub spodnie. wtedy obok przechodził On. podbiegł do niej siłą wyciągając Ją na korytarz. - co ty wyprawiasz ? nie toleruję takich wybryków ! jesteś dla mnie, nie dla innych - rzucił po czym z trzaskiem w drzwiach sam wszedł do środka. oparta o lodowatą ścianę szukała sposobu by złagodzić ich sytuację. był zazdrosny, chorobliwie zazdrosny, mimo to kochała Go - za wszystko
|