Stanęła przed nim. Uniosła głowę do góry i spojrzała w jego niebieskie oczy, do których zawsze miała słabość, ale teraz coś się zmieniło. Patrzyła głęboko w jego oczy próbowała odnaleźć coś czego nie da się opisać. Nogi miała jak z waty. W myślach wiedziała, że ulegnie mu kolejny raz. Odwróciła wzrok w inną stronę , a po policzku spłynęła jej łza. Wiedziała jak cholernie go kocha, a on? On stał, obojętny , nie zdając sobie sprawy jak cholernie ją rani...| kajda134
|