-Specerowała samotnie po parku z nadzieją ze on zjawi sie nagle i złapie ją za ręke ...w oddali widziala parę siedzącą na ławce , kiedy podeszla bliżej jej oczy wypełniły sie łzami .... - To on... ten który miał mnie złapac za ręke .. - Już nic ją nie obchodziło , jej świat się zatrzymał i płacząc poprostu biegła przed siebie ....
|