Nigdy, jako mała, jak i jako nastoletnia dziewczyna, nie marzyłam o dostawianiu kwiatów. Nigdy nie marzyłam o wyjątkowym 'pierwszym razie', bo było mi obojętne gdzie i z kim. Nigdy nie chciałam, by mój chłopak zapraszał mnie na kolacje do restauracji. Nigdy nie chciałam pić wina z moim ukochanym facetem, przy cudownym kominku, świecach, w pięknym domu w górach. Od małego nienawidziłam miłości i wszystkiego, co z nią związane. Rzygam tą całą romantycznością.
|