Jak długo można oszukiwać siebie samego i innych? Bardzo długo, niektórym udaje się to robić całe życie, przemykają prześlizgując się po problemach, udając że pewne rzeczy ich nie obchodzą, ukrywając się za plastikowym, wymuszonym uśmiechem i maską obojętności. Ale nastaje noc i to ona jest czasem, kiedy w końcu przestaje się pracować, by uciec przed własnymi myślami i zaczyna się myśleć... Rano człowiek wstaje po połowicznie przespanej lub w ogóle nieprzespanej nocy i znów rusza w świat z tym samym uśmiechem na ustach... Dla kogo ten cały teatr? Komu przynosi on pożytek? Więcej pożytku czy też więcej szkody? Czasem wydaje nam się, że jeśli o czymś się nie rozmawia, to to po jakimś czasie przestaje istnieć... Naiwność...
Przed pewnymi rzeczami nie da się uciec, szczególnie przed samym sobą...
|