Idąc aleją marzeń, mijam zniszczone pragnienia. Gdzieś w oddali słyszę łaknie przeprosin. Tuż za plecami mam porozrywane, koszmarne sny. Krok w krok podążają za mną nienawiść i zazdrość. Miłość już znika, przyjaźń wygasa. Aleja marzeń staje się aleją ciemności: przekreślona przyszłość, przyklejony sztuczny usmiech. Mój świat.
|