Lubie deszcz, ma coś w sobie.. jakby każda kropelka coś oznaczała. Jakby każda z nich kryła swoja odrębną i smutną historie. Każda z nich musiała przejść przez swoja drogę życia by na końcu po prostu spaść z chmurki i rozbić sie o ziemię.. Rozstrzygając sie tak jak miliony innych w tym samym momencie. Grad tylko ukazuje wole walki z przeznaczeniem. Spadając juz ze swej chmurki wraca na nią dzięki podmuchą wiatru. Robi tak wielokrotnie az sam przypomina tylko wielka zamarznięta kuleczkę lodu.. gdy robi się za ciężki zwyczajnie spada. Spada z jeszcze większym impetem niż kropla wody, którą był przed podjęciem walki z przeznaczeniem... A morał jest tego krótki i niektórym znany: Upadasz na twarz lub giniesz cały.
|