| 
					                             lubiłam jego duże usta. kochałam ich smak. godzinami mogłam również wpatrywać się w morskie tęczówki ukryte pod blond grzywką. uspokajało mnie to, a jednocześnie dawało odczuć miliony tych małych robaczków w brzuchu. pokochałam go. najzwyczajniej go pokochałam. jego sposób bycia, styl chodzenia, mówienia. To jak mrużył oczy podczas słowa 'Bejbe' i to jak czule obdarowywał pocałunkiem na dobranoc. Chciałam go - całego. 
					                            				                             |