: Lubiła, naprawdę lubiła te wszystkie wieczory spędzone głownie na leżeniu na łóżku, patrzeniu w sufit i całowaniu się, uwielbiała gdy każdego mroźnego wieczoru przytulał ją tak mocno, że aż bolały żebra i szeptem mówił, że kocha, uwielbia całować Ją w rytm ich piosenek. Uwielbiła ich wspólne noce, kochała się z Nim drażnić i bić się na śnieżki i nosić Jego wielkie bluzy, kochała być Nim przesiąknięta, uwielbiała to. Czuła się całkowicie i bezwarunkowo Jego, i tą pewność, niesamowitą pewność, że On naprawdę ją kocha.
|