Obstawiam na siebie jestem swego pewien.
Jak długo nie wiem, dlatego w potrzebie
Szukam Ciebie, jesteś moim wybawieniem.
A życie to black jack, teraz już wiem.
Wiem że obstawiam dobrą kartę, ciągle stawiam na dwa.
Na siłę co do przodu gna, co jest grzechu warte.
I murem za mną stój, kiedy jestem tu,
Kiedy jestem tam, kiedy wali się świat.
I zanim zegnę kolana, zanim poczuję dno,
Wybiorę dobro, nim upokorzy mnie zło.
I murem za mną stój, kiedy jestem tu,
Kiedy jestem tam, kiedy wali się świat.
I zanim zegnę kolana, zanim poczuję dno,
wybiorę dobro.
A nas nic nie zatrzyma, takiej siły nie ma.
Jesteśmy żywą pochodnią, system spalamy w ogniu.
Pulsująca moc, czuję to.
Porozumienie między nami przestrzeń między słowami,
Tam nic nie rani, znaczy dużo więcej.
Najmocniej to czuję (dużo więcej), gdy trzymam cię za ręce.
|