" stała na wprost niego i heroicznie ocierała twarz z łez.
- tak po prostu wyjeżdżasz ?! wszystko zostawiasz i jedziesz.. - mówiła ze szlochem w gardle. - a co ze szkołą ? co z nami ?! - ostanie pytanie spowodowało, że o mało się nie przewróciła. podszedł do niej szybko i przytulił najmocniej, jak potrafił. cała się trzęsła. - nie jedź. błagam ! nie zostawiaj mnie. nie jedź, proszę.. - wylewała łzy w jego koszulkę.
- cichutko.. przyjadę jeszcze kiedyś. - musnął wargami jej mokre oczy.
- a co z nami ? - zapytała szeptem, jakby bała się odpowiedzi. przyciągnął ją i pocałował.
- nic.. nauczymy się żyć bez siebie, staniemy się mistrzami we wspominaniu. co noc będę zasypiał z Twoim oddechem w słuchawce. - znów posmakował jej ust. odwrócił się w końcu i odszedł, zostawiając ją samą, bezsilną i słabą. niebo oblało ją zimnym deszczem, słyszało jej krzyk.. "
|