Czekały tam starsze kobiety, które zawsze ukradkiem podglądały nasze spotkania. Ale jego już nie było. Nie było pięknej czerwonej róży w jego dłoniach. Nie było intensywnego zapachu jego perfum. A co najgorsze nie było tych cholernie błękitnych oczu. Nienawidziłam go za te wszystkie wspomnienia, a jednocześnie tak bardzo kochałam..
|