wszystkie rzeczy od niego, schowałam do pudełka, włożyłam tam jego koszulkę etc. zamknęłam je głęboko w szafie, na sam dół - gdzie nigdy nie zaglądam. na biurku jest już pusto, ale zastąpię to czym innym. Miśka od niego tez tam schowam. Nie chce mieć w swoim pokoju już jego śladów. Rzeczy praktyczne prawie wykonane. Jeszcze tylko trzeba nie myśleć, patrzeć w przód nie tył, nie wracać, nie kochać. zapomnieć. znalazłam lekarstwo. ma pomóc.
|