Monotonia zabija. Wpadam w nicość.. Stan nieważkości, wolności. Jestem niezależna.. Jednak za często błądzę między własnymi myślami . Czuje, że życie przelatuje mi między palcami.. Chciałabym pooddychać znów tym prawdziwym szczęściem, podczas gdy sztuczność zatruwa mi płuca. Ukrywam w sobie ból, swoje prawdziwe JA , po to by dojść do niemożliwego..
|