Wszyscy dorastają, każdy staje się starszy, dojrzalszy. Powoli wkraczamy w świat dorosłych i..... cieszymy się, zamiast się smucić. Dlaczego???? Ponieważ każdy uważa, że gdy skończy 18 lat otwiera się przed nim nowy świat. Świat alkoholu, stresu, harowania do późna w pracy, przeliczania pieniędzy aby tylko starczyło do pierwszego. Jednak naprawdę jest to świat dorosłych, świat inny, ostrzejszy, bardziej brutalny. Praca to nie przelewki tak jak w szkole gdzie w najgorszym wypadku trafisz do gabinetu dyrektorki, z pracy możesz wylecieć i nie mieć już pieniędzy na nic. Dlatego ja nie chcę dorastać, chcę zostać dzieckiem gdzie moim największym problemem będzie obcięcie kieszonkowego przez mamę. Nie chcę stracić jeszcze dziecięcej wyobraźni i miłości małego dziecka, które nie widziało brutalnego świata. Chcę potrafić kochać, marzyć i mierzyć się z prostymi problemami lecz ogromnymi dla dziecka. Bo w głębi duszy każdy z nas znajdzie małego dziecka..../be.mine
|