Marzy mi się taka miłość... taka, jaka łączy człowieka i psa. Bo ona jest całkowicie bezinteresowna, nie ma w niej zazdrości ani strachu, że się skończy, nie ma udawania ani chęci przerobienia psa na swój ideał. Czyż nie tak wygląda prawdziwa miłość opisana przez świętego Pawła? Nie ma w niej też nudy i nie ma rozwoju. Psa nie męczą te same głupie zabawy ze starą piłką, nie powie ci: „Może byśmy dla odmiany poszli na spacer w góry?”. Nie męczy go powtarzalność.
|