2.Czy ona istnieje w naszych czasach? Patrze z boku na to wszystko i raczej większość związków jest przyzwyczajeniem? albo dlatego że tak jest dobrze i dlatego, że nigdy nie chce być sam. Szczerze? wolę być sama, bo tak jest lepiej. Chyba boje się ryzykować. Raz, jeden raz byłam prawdziwie zakochana. Nigdy nikogo tak nie kocham jak Jego, był tym wymarzonym, jak z bajki. Nigdy nie wierzyłam w to, że taka osoba mogłaby ze mną być, a co dopiero mnie kochać. Gdy byłam z Nim, przy Nim wszystko miało jakiś sens, mimo kłótni, zdrad, kłamstw i tylu łez - kochałam, bez pamięci, byłam gotowa na wszystko. Szkoda, tylko że wszystko było żartem, nie dla mnie, lecz dla Niego. Byłam jedną z wielu, zawsze mu powtarzałam, albo ja albo one. Niestety byłyśmy MY. Jak kolekcja znaczków, każdej dał kawałek siebie, który kochałyśmy. Nie lubiłam Jego koleżanek, bo wiem że miały cząsteczkę mojego ukochanego, dawał im siebie.
|